Moje oczy nie świecą jak dawniej
Moje oczy nie widzą zachwytu
Moje dłonie spłoszone o świcie
Moje skronie zwiotczałe od zmierzchu
Moja dusza boleje pod niebem
Moje płuco doskwiera samotność
Paznokieć wbity pod strzępy
Twojego świata beze mnie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz