poniedziałek, 8 grudnia 2014

pokoje

w pokoju białym
nie grzeją kaloryfery
święta dłoń Marii Magdaleny
śpieszy na ratunek.
w pokoju żółtym
trwa wieczny taniec
histroniczne nawyki
bledną w szarości
skutego mrozem nieba.
pokój czerwony
przedstawia
światła aut
jeżdżących równolegle
po ścianie,
trąbi wymyślone życie
myśli pełnią
role szeryfa,
w innym są
białe myszki
dzikie węże
skaczące pingwiny,
w następnym
prześwity
szczęścia
na wyciągnięcie ręki,
tylko
w żadnym nie ma podłoża
zawiedzione miny
kolejna dawka
placebo
podana na tacy





niedziela, 7 grudnia 2014

do światła

możliwie jak najdalej
od ciemności i otchłani
do twórczej pustki
światła

ciało

grubne
nowa fałda
grubsza kreska
mniej widoczna kropka
ptasie mleczko
z rajskiej doliny
wypływa na mojej powłoce
śpieszno przysłaniając
ból sponiewieranego
od niemożności
wstania i pójścia dalej
ciała

„Opowieść”


...mam  słabość do śpiewających kobiet w niskiej tonacji i własnym wykonaniu...

czwartek, 4 grudnia 2014

3 x K

w zimnej kanciapie oddziału chorych na miłość
spotkały się trzy K.
od słowa do słowa
od zmierzchu do świtu
połączył ich panegiryk pewnego poety
czekolada z nutą wiśni i chili
młodość pokoleń
współczynnik bezpieczeństwa.
i choć każda prezentuje
inny styl myśli, uczuć, zachowań
łączy je jedna potrzeba-
wspólnoty.
bez precedensów,
zbędnych niuansów
fałszywych znaczeń
wyolbrzymianych słów.
dobrze jest mieć
przy sobie kogoś
kto towarzyszy
i po prostu jest
...



wtorek, 2 grudnia 2014

śmierć

niewskazana jazda samochodem
osłupienie katatoniczne
wrażliwość
niewidoczne bodźce
parzenie kawy
zimnej wody
brak myślenia analitycznego
brak działań operacyjnych
niemożność podjęcia
jakiejkolwiek decyzji
zaburzenie funkcji poznawczych
akinezja
zimne ciało
kruchość serca
śmierć

koniec nadziei
wiadomość potwierdzająca,
miłość już nie moja
moja miłość umarła dwa dni temu
moja miłość umarła
śmiercią naturalną


stupor dysocjacyjny
trwa


poniedziałek, 1 grudnia 2014

witamina d

przyszły niespodziewane
obniżając polot
szczęścia skorelowanego ze słońcem.
wiatry zimne
przeszywające na wskroś korę mózgową.
witamina d
tak potrzebna czasem do szczęścia


sobota, 29 listopada 2014

czysta abstrakcja

ukulele
własna historia
cztery torby życia
zapomniane kapcie z kotkiem
niewypowiedziane słowa
smutek schowany w uśmiechu.
współczynnik bezpieczeństwa
pięćdziesiąt razy pięćdziesiąt,
czysta abstrakcja
nazywana życiem

niedziela, 23 listopada 2014

sobota, 15 listopada 2014

rys


dewaluacja, wyrazistość
różnicowanie, wycofanie
uczta w skrajnościach
złość czyhająca w przedsionku
rzeczywistość

środa, 12 listopada 2014

ajlavju

dość!
powiedziało serce
jak to?!
zaprzeczył rozum
ułuda przymknęła oczy,
nadzieja poruszyła w pogardzie,
to początek
odrzekł koniec.
lęk zakrył strach,
smutek ogarnęła rozpacz,
a ja?
szepnęła miłość 
co zrobiłam źle!
sen ujarzmił jej wołanie
to koniec 
odrzekł początek



czwartek, 23 października 2014

niedopowiedziane...


I oczywiście znowu mi się śniłeś. Dzisiaj znowu okropnie ciebie nie było.

— Agnieszka Osiecka do Jeremiego Przybory (18.05.1964 r.).

poniedziałek, 20 października 2014

zwodzenie

zwiodły złudne nadzieje
zapachy, kolory
pozorny porządek
ubrań.
umyty samochód
dom, ogród, słowa.
zwiodły złudne nadzieje
na inne pozornie 
lepsze jutro
...
przez czego pryzmat
patrzysz
przez jaki
nieistniejący wyidealizowany obiekt
bliźniaczą fuzję,
lustrzane odbicie
...
kim jesteś naprawdę
w jakiej masce chodzisz
jak często się oglądasz
co lubisz, kogo i właściwie dlaczego,
jakie masz wartości,
sny, marzenia, smutki
człowieku
...











niedziela, 19 października 2014

pod płaszczem liści


nadzieja obumiera pod płaszczem liści
ostatnia
nie przezimujesz  ze mną zimy

nie postawisz swojej kociej łapy
nie wbijesz we mnie pazura dla stabilności

nie umrzesz kiedy wyjdę
nie pokochasz na nowo

krzywda zbyt mocno boli
nigdy nie zapomnisz

i nawet jeśli pozamieniam 
wszystkie nie
na tak
zrobisz swoje

i nawet jeśli wypocę
wszystkie smutki
nie będę już dla Ciebie
całym niebem

jedynie czasem
wezmę Cię na spacer
ukoję Twoje dziecko
zabiorę na huśtawkę
zaśpiewam choć nie umiem

twój nakaz
"celebruj teraźniejszość"
zabieram ze sobą

i czasem ogrzeje się
Twoim ciepłem
wybacz, 
bez zgody

jeszcze tylko przetrwam
Twoje urodziny
i nadzieje przykryje 
pod płaszczem liści







sobota, 18 października 2014

czwartek, 16 października 2014

trzeciego o trzeciej

trzeciego o trzeciej
pozwoliłam Ci odejść
kiedy tramwaj mijał Twą postać
pod płaszczem 
bólu opatulonego kapturem

trzeciego o trzeciej
żegnałam niespełnione nadzieje
niezaspokojone potrzeby
człowieka, którego pokochałam

trzeciego o trzeciej
w powietrzu unosiły się pyłki bylicy
kłuły i drapały moje serce

trzeciego o trzeciej
pozostał po tobie dym
niespełnionych oczekiwań
a przecież...
nic mi nie obiecałeś
człowieku, którego wysmażyłam
na ogniu potrzeb 

trzeciego o trzeciej 
patrzę na zegarek
mijany tramwaj
nawierzchnia zmieniająca
powierzchnię

trzeciego o trzeciej
piątego o piątej
ósmego o ósmej
i znak nieskończoności

teraz 

jedyne co trwa
kochanie i żal


czwartek, 2 października 2014

Just tell me



    ...Just tell me what I have to do, To keep myself apart from you...

mus ocen

czy na każdym kroku
musimy spotykać się z oceną,
lub sami oceniać?
mówimy
przyjemne z pożytecznym,
banalne,
urokliwe
bezużyteczne,
nudne
studenci przyjechali/wrócili do Krakowa
korki na ulicach
zatłoczona komunikacja
obraźliwe osądy
uwagi
etc...


puszczaj mimo ucha
i nie szukaj dziury w całym
życia szkoda na pierdoły
fakty!
amen





rama obrazu

chodzę po ramie obrazu
błąkam się
w białym kitlu
tylko czasami zerkam
spoglądając co jest w środku
puk, puk
kto tam u Ciebie jest
puk, puk

monotematyczna

jestem monotematyczna 
nudna
jestem monotematyczna
kocham.
kiedy?
teraz
kogo?
Ciebie/
chce taką pozostać.

nuda 
tak bardzo zwyczajna


jestem monotematyczna
choć
straciłam Ciebie

środa, 1 października 2014

ucieczka od...

"Są ta­cy, którzy uciekają od cier­pienia miłości. Kocha­li, za­wied­li się i nie chcą już ni­kogo kochać, ni­komu służyć, ni­komu po­magać. Ta­ka sa­mot­ność jest straszna, bo człowiek uciekając od miłości, ucieka od sa­mego życia. Za­myka się w sobie."

Jan Twardowski



jeśli miłość jest

jeśli miłość
jest
prawdziwa.
jeśli to nie oksytocyna
jeśli miłość 
jest.


to uczucie

to uczucie jest najdłuższe
trwa i trwa..
upokorzone,
zdradzone
sponiewierane.
to uczucie jest najdłuższe
jedyne
zplugane
zawstydzone
przetrawione.                  

to uczucie jest najdłuższe
schowane
wypełza
wzgardzone
powstaje
wyszydzone
walczy.
to uczucie jest najdłuższe
nie poddaje się
w konflikcie
nadziei z realnością
istnienia
w którym jest już
chyba tylko
jedno stronicowe...



przeszłość

przeszłości nie da się zostawić
zakręcić jak kurka
trzeba przepracować.
 po spotykać ze sobą
przywitać  z uczuciami,
które nie są wygodne, 
i łatwo się o nich nie mówi, 
jeszcze trudniej  przyznać.
przeszłości nie da się zostawić,
trzeba zdjąć fasadę
umieć być prawdziwym !


kiedy jak nie teraz...

od słowa do słowa

od słowa do słowa
nie można się spotkać
i powiedzieć sobie.
od słowa do słowa 
nie wiem 
co przeżywasz najbardziej.
od słowa do słowa
szkoda...

niedziela, 3 sierpnia 2014

co jest za oceanem

twoje położenie
inne od mojego
oglądasz mnie
widzisz mój krok
co jest za oceanem?
późno nocne
wczesno poranne 
medytacje
odejmowanie godzin
przeliczanie snu
ocean marzeń i snów
 




jesteśmy jak

być może jesteśmy 
jak Osiecka i Przybora
kochamy się 
w niewłaściwym czasie
...

środa, 30 lipca 2014

perfekcja for sale


opanowane do perfekcji
bycie samemu
bez umiejętności nagrania pliku
bez muzyki w telefonie
dotyk wolności
bez umiejętności wykorzystania
z sekretem spokojnego snu
opanowane do perfekcji
bycie samemu





sobota, 19 lipca 2014

osobisty ochroniarz

dobrej podróży
po wielu stanach...
świadomości
niech Cię strzeże


"japońce"

rozrzuceni na ziemskim globie
z reklamówkami
maseczkami na twarzach
aparatami
krzykiem przebijający świat.
nie ważne jak i dlaczego
wpychają w twoją przestrzeń
i nim spostrzeżesz
otaczają Cię w koło.
"Japońce"....
z całym szacunkiem
do ich statystyk na ziemi
proszę z dala ode mnie...






natura

"natura to sam wybór
jendak to co wybieramy
jest już po za naturą"

 ............... i świat do góry nogami............


szczęście

dźwięki i słowa
kształtujące w podświadomości
minione obrazy..
biją się dwie sprzeczności
jakby nie mogły podać sobie rąk
i współistnieć razem.
dwie różne
nie zawsze sprzeczne
bynajmniej niejednoznaczne
..
jedno szczęście 
wysoko 
nade mną
...
drugie w dalekiej podróży
...
trzecie za mną
...
czwarte 
piąte
szóste
...
w połowie...
wiesz, 
być może
 i
dla Ciebie




real

zapomniałam jak wraca się do rzeczywistości...

milion milionów

jest we mnie
milion szarości,
milion błękitów nieba
i ta melancholia,
która ujmuje kobiecością 
mocy działania



masyw MB

na wyciągnięcie ręki
tak daleko 
tak blisko
jestem zakochana