czwartek, 16 października 2014

trzeciego o trzeciej

trzeciego o trzeciej
pozwoliłam Ci odejść
kiedy tramwaj mijał Twą postać
pod płaszczem 
bólu opatulonego kapturem

trzeciego o trzeciej
żegnałam niespełnione nadzieje
niezaspokojone potrzeby
człowieka, którego pokochałam

trzeciego o trzeciej
w powietrzu unosiły się pyłki bylicy
kłuły i drapały moje serce

trzeciego o trzeciej
pozostał po tobie dym
niespełnionych oczekiwań
a przecież...
nic mi nie obiecałeś
człowieku, którego wysmażyłam
na ogniu potrzeb 

trzeciego o trzeciej 
patrzę na zegarek
mijany tramwaj
nawierzchnia zmieniająca
powierzchnię

trzeciego o trzeciej
piątego o piątej
ósmego o ósmej
i znak nieskończoności

teraz 

jedyne co trwa
kochanie i żal


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz