każdy toczy w sobie jakąś wojnę
przeważająco pochmurno
w śnie z widokiem na rzekę
meandry próżności
tworzą nowe opowieści
jedni umierają
rodzą nowe życia
przeważająco jednak
pochmurno
"Jedynym człowiekiem, który zachowywał się rozsądnie był mój krawiec. Za każdym razem, gdy mnie widział, zdejmował miarę, podczas gdy inni podchodzili do mnie stale ze starymi miarkami mając nadzieję, że wciąż do nich pasuję". Bernard Show
każdy toczy w sobie jakąś wojnę
przeważająco pochmurno
w śnie z widokiem na rzekę
meandry próżności
tworzą nowe opowieści
jedni umierają
rodzą nowe życia
przeważająco jednak
pochmurno
z czerwonym oczkiem był po Twojej babci
pierścionek, który dostałam
sztywnieje mi od niego palec
puchnie i boli
już nie pasuje
kiedyś, gdy nie istniało niebo
wszechświat iskrzył słońcem
pod otuliną miłości
zabrałeś mnie pod księżyc
ukruszył się w prześwicie fal
zniknął
czerwień istnieje nadal
jest teraz tylko wspomnieniem
to co odczuwamy
jest tylko projekcją
nas samych.
to taki pierwotny
obronny mechanizm
niby ma nas chronić
a tak bardzo przeszkadza.
sprawia, że czujemy
się zależni
od naszych marzeń,
by przeżyć nadajemy znaczeń
tego co pragniemy.
często nijak ma się to do rzeczywistości.
dobrze o tym wiedzieć
napotykając człowieka
i próbując wmówić sobie,
iz poczuł to co TY,
nieprawda to tylko
lub aż TY