środa, 12 maja 2010

nocą

dziś szybciutko, ...
ostatnio tak wiele się dzieję,
nie ogarniam...
życie robi przebiegłe zwroty akcji, porusza to co daleko wyparte w podświadomość,
daje nowe lekcje, uczy,
pokazuje jak wiele zyskuje znosząc ból dzień po dniu zmagając się na nowo.
Noga daje popalić jak nigdy wcześniej.... idzie swoim torem, powoli, bardzo powoli...
Ludzie są piękni i tak fajnie zaskakują.

Poznałam Leona bokser wielki, mądry tak bardzo przypomina człowieka, który go wychowuje :), niesamowite jak ludzie upodabniają się do zwierząt a te warunkowo do nas.
dwa dni zjazdu psychicznego przywróciło moją homeostazę, :)
percepcja na nowo ładnie rzeźbi i maluje...

na Kazimierzu napotykam elementy sztuki -
etnodizajn festiwal - wyraża się w rzeczach kultury ludowej przypomina o źródłach- korzeniach...

w klubach, instytutach sztuki, pokazy, wykłady, prezentacje w ramach festiwalu Queerowego maja... niebawem marsz równości, nie tolerancji, równości... czym tym razem zachwyci nas ogarniająca młodzież wszechpolska ? :))

pożyjemy, zobaczymy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz