poniedziałek, 12 września 2011

jarmark dominikański

dawniej na jarmarku dominikańskim było zaledwie 40 kramów, stoisk czy Bóg sam wie lub nie wie jak owe miejsca nazwać. dziś jest ich setki, od chińskich gadżetów po dzieła twórczej wyobraźni w której miejsce na twórczą pustkę i zapełnienie głębi. ulice gdańska w okresie jarmarcznym to również miejsce spotkań, zawiązywania znajomości czy odkrywania nowych pokładów bycia w różnych światach naraz. to mieszanka wybuchowa w której można się odnaleźć i zgłębić nie tylko za pomocą wymawianego słowa, ale przede wszystkim sprzedawanego czy kupowanego wyrazu odbicia własnego twórcy w nas samych. to był dobry czas, za rok powrócę znowu :)











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz