czwartek, 15 lipca 2010

prześwit




nad rożnowskim jeziorem w głąb brzegu
wiatr kołysał spojrzenia
a fale wyobrażeń rozbijały niespełnione aureole miłości
czas płynął inaczej,
dzień dłużył w nieskończoność
każda godzina wypełniona nowym blaskiem wschodząco zachodzącego słońca
za czasów dzieciństwa pełno tu było świetności
niczym małpia wyspa pełna tajemniczości i aury nieznanego

co pozostało z tamtych lat...
"pepsi" symbol dobrobytu dzisiaj o innym smaku
"dmuchane materace" bujające ciężar ciał
"piach" inaczej palący nagość stóp
cała reszta

...
idealizm marzeń pragnących zewu spełnienia
ja, inaczej patrząca na świat
prześwit pozostałości z dawnych lat


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz