niedziela, 25 kwietnia 2010

naturai





natura i cały jej fenomen od zawsze stanowiły dla mnie źródło inspiracji i niezastąpiony skarb wiedzy. kto z nas za młodu nie podziwiał robactwa z całym jego obrzydzeniem czy nie rulował dżdżownicy po mokrym asfalcie, dziwiąc się dlaczego podzielona na pół żyje nadal ?...

z biegiem lat natura pozostaje niezmienną, zmienia się jedynie nasze postrzeganie i wyobrażenia na jej temat oraz nieubłagalnie pędzący czas.
pozostawiając strzępki wspomnień przypomina o błagalnym odliczaniu i czekaniu na wakacje, urodziny, budzących się rok rocznie nowych uczuciach, namiętnościach , pocałunkach, księżycowym półcieniu...

dziś nie musimy już czekać, bo wakacje mijają niepostrzeżenie,
księżyc stanowi nadal swoisty fenomen inaczej go tylko nazywamy,
pocałunki mają inny wydźwięk i inaczej przeszywają korę mózgową,
urodzin często wolimy nie pamiętać i nie dodawać sobie lat,
choć ja i tak czuję się młodo…,
nowe uczucia pozostawię bez komentarza, bo nawet jeśli się pojawią i tak zbyt szybko stają się starymi…

tylko natura i jej fenomen… tak bardzo przewidywalna, dająca poczucie stabilizacji, pewności i stałości… daje obietnicę…

dziś goniłam fotografując pszczoły, podziwiałam ich zygzatowaty tor lotu, słuchałam brzęku przeźroczystych skrzydeł,
jak my wszyscy stanowi nie odłączną część natury, którą przyszło nam podziwiać…
fajne to :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz