star wars..., nie wiem nawet jak to się piszę a co dopiero umieć wymówić słowa bohaterów i anty bohaterów, wiem jedynie i to mi wystarczy, że to hit wśród dziewięciolatków układających klocki lego.
Lars mój siostrzeniec legowe konstrukcje układa w 2h, mnie zajęłoby to tygodnie a może i lata ;) a i tak nie widziałabym który klocek ma złączyć się z jakim.
ot jak w życiu, nawet w klockach można odnaleźć życiowe analogie :)
Lars i jego podniebne zdobycze :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz