czwartek, 31 marca 2011

oświecenie :)

oświeciło mnie i wiem, że to właściwa droga
...




Wrocław merci..

czucie, zapach, smak, piękno




buty


mając 19 lat zastanawiałam się czy na okres studiów wybrać Kraków czy Wrocław. Wybrałam gród Kraka, ale wszystkie moje drogi prowadzą od lat do Wrocławia, a On wciąż mnie czymś zaskakuje i za to go bardzo lubię :)





wiszące na liniach wysokiego napięcia buty to ponoć ichniejsza tradycja - miłe :)

mistrz

byłam u Ciebie dzisiaj
posępne, szare framugi okien przypomniały mi stare niedomknięte drzwi
był chłód i wiało nordyckim zimnem
bliskość stała na piedestale
tańczyliśmy z Mistrzem Polikarpem
minęło trochę lat
orkiestra wciąż gra
tylko Ciebie brak

balkon

nie chcę by przed oknami stawiali mi wyciszające ekrany
chce widzieć i słyszeć świat
pluje przez balkon
lubię i mam do tego prawo
stanowię część wszechświata
wracam z dalekiej podróży
i wciąż bardziej tam niż tu

jestem szczęśliwym człowiekiem
i dobrze mi z tym

czwartek, 17 marca 2011

powrót


powitały mnie w związku z powrotem do pracy, bezcenne uczucie :))

Bez Ciebie

"Bez Ciebie jestem tak smutny, jak kondukt w deszczu pod wiatr
Bez Ciebie jestem wyzuty z ochoty całej na świat
Bez Ciebie jestem nieładny bez żadnej szansy u pań
Bez Ciebie jestem bezradny, jak piesek co wypadł z sań
Bez Ciebie jestem za krótki na długą drogę przez świat
Bez Ciebie jestem malutki i wytłuc może mnie grad
Bez Ciebie jestem tak nudny, jak akademie "na cześć"
Bez Ciebie jestem tak trudny, że trudno siebie mnie znieść
Bez Ciebie jestem niepełny, jak czegoś ćwierć albo pół
Bez Ciebie jestem zupełny balon, łachudra i wół

Przy Tobie będę pogodny, bo skąd bym smutek brać miał
Przy Tobie będę podobny strukturą torsu do skał
Przy Tobie będę upojny, jeżeli idzie o głos
Przy Tobie będę przystojny urodą silną jak cios
Przy Tobie będę subtelny, jak woń łubinu wśród pól
Przy Tobie będę tak dzielny, jak ten co zginął nam król
Przy Tobie będę artystą od wzruszeń duszy do łez
Przy Tobie będę z umysłu inteligentny jak bies
Przy Tobie w jednej osobie Efebem będę ja, bądź poetą, mędrcem..."

(Bez Ciebie- Jeremi Przybora)

odeszli

nadeszła wiosna, chwilowo pokazała swe oblicze i zamilkła
jak Ci, którzy odeszli do czystej krainy lub jak kto woli nieba.

trudno pojąć i pogodzić się z odejściem młodych ludzi,
trudno tym bardziej jeżeli znaliśmy ich osobiście lub byli bliskimi naszych Przyjaciół...

minęło 5 lat odkąd pożegnałam swoją Przyjaciółkę,
Kaha lubiła marchewki a jej uśmiech i energia pozwalała odczuć wszechogarniającą radość, młodość, miłość do siebie i świata miała 26 lat...
zawsze już będę odczuwać pustkę i tęsknotę za głosem i jej sercem na dłoni.

jakieś niedorzeczne i absurdalne zginąć w dniu swoich 29tych urodzin jak brat mojej przyjaciółki. serce się kraje jeśli na trumnie widnieje napis- ur 12.03 zm 12.03...
na wieńcu pożegnalnym zobaczyłam napis;
Sebastian kto teraz będzie...

Daria społecznie zaangażowana aktywistka na rzecz emancypacji kobiet nieheteroseksulanych w wieku 38 lat przegrała walkę z rakiem.
pozostanie w pamięci jako osoba serdeczna, otwarta, pełna ciepła, zawsze chętna do pomocy.


trudno cokolwiek powiedzieć, można zamknąć oczy i słuchać, może wiatr podpowie dlaczego?

myślę, że ważne jest by nie unikać tematów śmierci, dotyka każdego z nas i tylko jej możemy być pewni...

odkąd pisze tego posta co jakiś czas czuje zimny powiew wokół, nie boje się wiem, że dobre duchy są i zawsze będą mnie, nas chronić...
amen

poniedziałek, 7 marca 2011

koniec

dziwnie tak... dziś się dowiedziałam, że moja noga potrzebuje odpoczynku. w rezultacie oznacza to koniec rehabilitacji a co za tym idzie codziennej jazdy do gabinetu rehabilitacji, który od ponad 1,5 roku stał się moim drugim domem.
pomimo bólu kolana trzeba będzie zacząć normalnie z nim funkcjonować. wrócić do porządku dziennego i zapomnieć o dziennych trzygodzinnych ćwiczeniach. na szczęście dostałam pozwolenie na jazdę na rowerze i pływanie, reszta z moich sportowych pragnień jeszcze musi zaczekać na spełnienie, ech życie...
wszystko po coś :)


wracam do pracy i stałego rytmu zajęć po za nią, zaczyna się nowy etap a noga sama będzie wiedziała kiedy ma przestać boleć





niedziela, 6 marca 2011

uczucie

zdarzają się takie momenty, kiedy odczuwamy pustkę.
wiemy przecież jacy jesteśmy mądrzy, piękni, zaradni.
jak ze wszystkim sobie radzimy, co z tego mamy,
jakie ponosimy zyski i straty.
wiemy, na co Nas stać.
mamy świadomość swej miłości, którą dajemy i rozsiewamy wokół.
a mimo to czasem
czujemy pustkę.
zjawia się znikąd, niesiona wiatrem.
nie mamy siły by walczyć ze sobą-
oddajemy się wtedy nastojowi chwili, konfrontujemy to co w nas.
przychodzi ukojenie i ten moment, który sprawia, że mamy nadzieje
iż zjawi się człowiek,
który pomoże
unieść ciężar naszych spraw

piątek, 4 marca 2011

wiem

wiem, jesteś niedaleko
moje myśli krążą
wokół wyobrażeń
twój cień
z moja dzikością
podążają za słońcem
idziemy
teraz już tylko
razem

dla Ka ...

potrafiła zawierzyć słowom
choć cały świat obrócił się przeciw.
widziała krople nadziei
na próżno było jej szukać tamtego lata
i w słońcu listopadowej zimy.
na krawędzi jest tyle możliwości.
jeden ruch decydował
czy być, czy nie móc żyć.
oprócz ciśnienia życia
bezradność królowała w gwiazdach.
nawet niewidoczne dla oczu
zabłysły na nowo
uchylając nieba.
idzie nowe
lepszy etap życia



Ka dla Ciebie, byś pamiętała o swojej sile i mocy...

czwartek, 3 marca 2011

Iza i Ja

dzieci dają pełno ciepła, energii, miłości, mnóstwo dobra
i wcale nie trzeba mieć dużej umiejętności by to wszystko od nich brać
trzeba tylko umieć być ...


z Izą córką mojej Przyjaciółki :), kochałam już ją pare lat temu przed Jej narodzinami a teraz i Ona mnie lubi :)

Pani Irena...

nie lubię takich informacji, które piękny dzień zamieniają w smutek i nostalgię.
najgorsze uczucie jakie nosi człowiek to bezradność.
w wieku 98 lat zmarła dziś Irena Kwiatkowska
nie muszę przybliżać jej profilu...
powiem tylko, że była dla mnie tą jedyną o której chciałam z naiwnością dziecka usłyszeć, że umarła ostatnia...