"Jedynym człowiekiem, który zachowywał się rozsądnie był mój krawiec. Za każdym razem, gdy mnie widział, zdejmował miarę, podczas gdy inni podchodzili do mnie stale ze starymi miarkami mając nadzieję, że wciąż do nich pasuję". Bernard Show
jestem
koniec sierpnia a u mnie czas samych wyborów, ważnych decyzji, tworzenia po równi pochyłej...
świadomości, muzyki, dygotów serc, aniołów i ludzkich oczu
morza rozmaitości, końca wakacji, początków nowego.
dziś tak pokrótce chaotycznie, szybko, pewnie w niepewności.
zaraz wracam i uzupełniam
pozdrawiam :)
zapalono nad nim światło podano kufel z wydłużoną rurką przygotowano przestrzeń by mógł swobodnie się poruszać. popatrz ile wysiłku kosztuje go łyk zimnego piwa, ile trudu wnosi by poczuć jego gorycz zwilżyć usta, rozprostować dłonie i ręcę tak by nieopacznie nie wylać. jest ogolony schludnie ubrany niebiesko białe oczy niewiele widzą zakres ruchu głowy ok 40 stopni. wychylając swoje dorosłe ciało musi wciąż uważać by nie wypaść z inwalidzkiego wózka z automatyczną skrzynią biegów. a nam wszystko przychodzi tak łatwo, zbyt łatwo by docenić chwilę stworzenia, zbyt łatwo by móc nie narzekać
gdybym umiała rysować z drobnostką szczegółu naszkicowałbym Twoje oczy. dziś błyszczą i świecą, widziałam je z oddali, nie zgasły gdy dotarłam do Ciebie
poruszające się obrazy, dźwięk dochodzący ze strun głosu, mijany zgrzyt światła. złamanie nocy z dniem. wszędzie widzę twarze uciekają przez palce Twojego imienia
miał musnąć płaszczem jej policzek dotknąć skroni, schować pod złamanym skrzydłem obolałą duszę. miał zabrać jej niepokój wyzwolić strach. czy chciał? latający w wyżynie transcendentalnej czuł ma- umysł trę- oderwanie. za dużo wysiłku kosztował go dotyk za mało w nim było uczuć był przecież upadłym aniołem, któremu zapomniano skleić skrzydło
końcem lipca odbył się finał kobiecej piłki nożnej w ramach Mistrzostw Świata, tegoroczne odbywały się w Niemczech. panie po meczu nie wymieniają koszulek tylko solidne, śmiałe uściski. nie będę porównywać ich gry do męskiej, powiem jedynie, że dawno nie przeżyłam tylu emocji i piękna gry według zasad fair play serdecznie polecam :) Mistrzami Świata została reprezentacja Japonii, pokonując w finale Amerykanki w rzutach karnych
pędzą jak szalone, podnoszą czułki i nie lękają niczego nie ma śmiałków, którzy staną im na drodze. ześlizgłe czołgające istoty napadają na Gród Kraka wielotysięczną może już milionową armią, wszystko przez deszcz stukający w parapet bez ustanku z małymi przerwami padający od trzech tygodni. polskie upalne lato i one niczym stado galopujących koni :)