pędzą jak szalone, podnoszą czułki i nie lękają niczego
nie ma śmiałków, którzy staną im na drodze.
ześlizgłe czołgające istoty
napadają na Gród Kraka wielotysięczną może już milionową armią,
wszystko przez deszcz stukający w parapet
bez ustanku z małymi przerwami padający od trzech tygodni.
polskie upalne lato i one
niczym stado galopujących koni :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz