wtorek, 8 czerwca 2010

hurtem

"Ciało"
Oglądałam dziś Twoje nagie ciało
Szukając siebie na twojej przestrzeni
Nic nie widziałam
Tylko pies zobaczył i zapłakał

"Harmonia"
Potrzebuje harmonii
Jasności uczuć, stabilności emocji
Partnerstwa, dobrego uśmiechu
Czułości, normalnego dotyku
Budzić się rano bez apatii
Żyć i cieszyć życiem


"Debiut"
Wczoraj był jej debiut
Nieco filigranowa przygarbiona postać
Z odwiecznym widzi mi się
Nie zobaczę…
Ma smutną twarz
Wiele ciepła , wrażliwości
Czy jest przystępna?
Nie wiem
Nie próbowałam jej ze sobą oswoić


"Bladość"
Wyglądali blado
Jak gdyby prześwit słońca
Rozgrzewał w nich
paląc resztki człowieczeństwa
Wyglądali nie pozornie
Jak strachy kołyszące na wietrze
Jak źdźbło, któremu trudno uwierzyć,
Że można powstać
I być inaczej
Wyglądali tak jak chcieli wyglądać
Z odwiecznym buntem
Palący za sobą mosty
….


"Do mnie"
Nie pisz do mnie proszę
Nie mów do mnie
Co chciałeś
A czego nigdy nie było
Obudziłeś mnie rano z poczuciem winy,
Iż nie odwzajemniwszy moich nocnych namiętności
Zechcę Cie pożegnać



"jego"
Gdyby nie jego
O cholera!
Niewielu by się zorientowało
Na szyi odbił mu się kawałek litego drewna
Odgarniał włosy
Patrząc na gapiów
Wywijał smykiem
Szarpał struny
Miał może 18 lat
Gdyby nie o cholera
Byłoby tak pięknie inaczej



"Balsam"
Balsam do ciała
Pachnący gumą
Wchłaniający poczucie
Tak wiele możemy przyjąć


"Asekuracja"
Asekuracja słowna
Sportowa
Niejasna
Mocna
Trzyma przy życiu
Oddala poczucie sprawstwa


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz