Rzeczy, które robimy są kroplą w morzu potrzeb mówiącą o jego istnieniu i trwałości.
Wzruszenie ojca trzymającego na rękach syna z wrodzoną wadą serca, odliczanie dni do kolejnej operacji.
Błysk w ochach ludzi dających kawałek siebie, święcie wierzących, że pomoc drugiemu to coś co zamienia ponuraka w radosnego człowieka, choć na chwilę wracającego do korzeni.
Dziękuję, wypowiedziane przez trzyletniego Mateusza, czekającego w kolejce na normalne życie, którego brzmienie zapamiętam do końca życia.
Ogrom poświęceń, załatwiania, wydzwaniania, proszenia, tłumaczenia, na co, po co i właściwie dlaczego.
Zaangażowanie, którego cel jest samą w sobie radością, pomóc, po prostu pomóc z potrzeby serca.
Dziewczyny, z którymi przyjaźnie się od lat, znajome ze szkolnej ławy podstawówki Dorota i Kasia każda inna, które łączy skromność i potrzeba robienia dobrych rzeczy na rzecz innych, nie z obowiązku czy pokazania, że tak trzeba, tylko z potrzeby serca, stały się organizatorami charytatywnego koncertu, którego celem było zebranie pieniędzy na trzecią operację serca trzyletniego Mateuszka mieszkańca Bochni.
Impreza charytatywna stała się nie tylko symbolem sprawstwa niesienia pomocy, ale także pokazała, że różni ludzie z różnych światów, pokoleń, czy zawodów umieją zjednoczyć się razem, by pomóc w rytm muzyki, dźwięków bicia serc, strun z których wydobywa się pozytywna energia, moc i światło życia.
Kiedy wspominam i oczami duszy wracam do tamtego wydarzenia myślę sobie, że świat nie jest tylko piękny, jest jeszcze piękniejszy dzięki ludziom, którzy umieją go w taki sposób pokazać.
Dzięki dziewczyny, jesteście wielkie!!
"Jedynym człowiekiem, który zachowywał się rozsądnie był mój krawiec. Za każdym razem, gdy mnie widział, zdejmował miarę, podczas gdy inni podchodzili do mnie stale ze starymi miarkami mając nadzieję, że wciąż do nich pasuję". Bernard Show
wtorek, 28 czerwca 2011
sobota, 25 czerwca 2011
kwiat
dłonie
wtorek, 21 czerwca 2011
noc teatrów
poniedziałek, 20 czerwca 2011
księżyc zaćmienie
nauka
miejsca
kopiec krakusa
czas
niedziela, 12 czerwca 2011
na ratunek
trwa akcja ratowania Zakrzówka
pisałam już o tym poniżej
im Nas więcej tym lepiej
szansę na uratowanie są
pozostaje nadzieja i wiara
a wierzyć trzeba i działać
więc...
zachęcam wszystkich do zrobienia skrzydeł
nie liczy się kształt i ich piękno,
nie liczy się jakość,
ważne, by współuczestniczyć i być razem
w dobrym celu
i słusznej wierze
ze skrzydłami czy bez
dołączcie do ratowania Zakrzówka
...
skrzydła
wtorek, 7 czerwca 2011
Marin- jedyny mój
modraszkowy zakrzówek
latający on
smoki
rokrocznie przylatują do grodu kraka
tocząc podniebne walki o łaskę wawelskiego kuzyna,
ten tylko ogniem zionie
ze spokojem
przyglądając się widowisku
łapie kolejne dziewice
wawelski smok nadal za złotych jeden swe łaski sprzedaje
ogień z wnętrza wydając
na sms działa
a kuzynostwo jego groteskowe tworzy widowisko niezapomniane dla gawiedzi i tych co niezłomnie godzinami nocą siedzą tworząc niebagatelne stwory dla wyjątkowej story...
tocząc podniebne walki o łaskę wawelskiego kuzyna,
ten tylko ogniem zionie
ze spokojem
przyglądając się widowisku
łapie kolejne dziewice
wawelski smok nadal za złotych jeden swe łaski sprzedaje
ogień z wnętrza wydając
na sms działa
a kuzynostwo jego groteskowe tworzy widowisko niezapomniane dla gawiedzi i tych co niezłomnie godzinami nocą siedzą tworząc niebagatelne stwory dla wyjątkowej story...
poniedziałek, 6 czerwca 2011
serce
Subskrybuj:
Posty (Atom)