wtorek, 28 czerwca 2011

Dla Kasi i Doroty

Rzeczy, które robimy są kroplą w morzu potrzeb mówiącą o jego istnieniu i trwałości.

Wzruszenie ojca trzymającego na rękach syna z wrodzoną wadą serca, odliczanie dni do kolejnej operacji.

Błysk w ochach ludzi dających kawałek siebie, święcie wierzących, że pomoc drugiemu to coś co zamienia ponuraka w radosnego człowieka, choć na chwilę wracającego do korzeni.

Dziękuję, wypowiedziane przez trzyletniego Mateusza, czekającego w kolejce na normalne życie, którego brzmienie zapamiętam do końca życia.

Ogrom poświęceń, załatwiania, wydzwaniania, proszenia, tłumaczenia, na co, po co i właściwie dlaczego.
Zaangażowanie, którego cel jest samą w sobie radością, pomóc, po prostu pomóc z potrzeby serca.

Dziewczyny, z którymi przyjaźnie się od lat, znajome ze szkolnej ławy podstawówki Dorota i Kasia każda inna, które łączy skromność i potrzeba robienia dobrych rzeczy na rzecz innych, nie z obowiązku czy pokazania, że tak trzeba, tylko z potrzeby serca, stały się organizatorami charytatywnego koncertu, którego celem było zebranie pieniędzy na trzecią operację serca trzyletniego Mateuszka mieszkańca Bochni.

Impreza charytatywna stała się nie tylko symbolem sprawstwa niesienia pomocy, ale także pokazała, że różni ludzie z różnych światów, pokoleń, czy zawodów umieją zjednoczyć się razem, by pomóc w rytm muzyki, dźwięków bicia serc, strun z których wydobywa się pozytywna energia, moc i światło życia.

Kiedy wspominam i oczami duszy wracam do tamtego wydarzenia myślę sobie, że świat nie jest tylko piękny, jest jeszcze piękniejszy dzięki ludziom, którzy umieją go w taki sposób pokazać.

Dzięki dziewczyny, jesteście wielkie!!



sobota, 25 czerwca 2011

kwiat




mam go ponad dwa lata, ma ponad 4,5 metra długości
rośnie i rośnie
chyba dobrze mu pod naszym dachem
:)

dłonie




Twoje dłonie..
krążące po świecie
inaczej dotykające
powierzchnie,
tafle świata,
uśmiech lata.
Twoje dłonie
inaczej uderzające
strukturę światła
szarpiące strunę
powiekę dnia
Twoje dłonie
mrugające
strugające
gorycz nocy
studnie dźwięku
poznaje je wszędzie
są za mną
no wiesz...

wtorek, 21 czerwca 2011

noc teatrów

"są takie noce
od innych łaskawsze,
kiedy się wolno wygłupić,
wolno powtarzać "nigdy" i "zawsze",
wolno słowami się upić"...








,

poniedziałek, 20 czerwca 2011

księżyc zaćmienie






zaćmił i ukazał się pod koniec swej fazy
następny raz jegomość zaćmi za 15 lat
będę mieć wtedy blisko pięćdziesiątki
aaauuuuu

nauka

lubię się uczyć, ale tylko tego co mnie interesuje a mój umysł w naturalny sposób przyswaja i rozumie
a potem odpoczynek pod drzewem życia




miejsca

są miejsca naznaczone krwią historii
wiarą i nadzieją na..
są miejsca w których czuć inny świat
symbole męki
czegoś co trudno pojąć zmysłami





słońce moje

jako rozważna i romantyczna...
kocham zachody i wschody słońca...





kopiec krakusa

po 14 latach życia w Krakowie wciąż odkrywam jego piękno i miejsca, które mnie ujmują. kolejny kopiec tak niedaleko mojego domu, jednak potrzebowałam tyle czasu by w końcu i z niego podziwiać majestat piękna natury i symbolikę grodu Kraka z innej perspektywy







czas

czasie nie nadążam za tobą
wciąż brakuje mi przestrzeni
by razem wszystko pogodzić
i w całość ułożyć.
widocznie tak ma być
wszystko po coś
na szczęście odnajduje sens
czytając ciebie między wierszami



niedziela, 12 czerwca 2011

na ratunek


trwa akcja ratowania Zakrzówka
pisałam już o tym poniżej
im Nas więcej tym lepiej
szansę na uratowanie są
pozostaje nadzieja i wiara
a wierzyć trzeba i działać
więc...
zachęcam wszystkich do zrobienia skrzydeł
nie liczy się kształt i ich piękno,
nie liczy się jakość,
ważne, by współuczestniczyć i być razem
w dobrym celu
i słusznej wierze
ze skrzydłami czy bez
dołączcie do ratowania Zakrzówka
...

skrzydła


w końcu niewidzialne stały się widzialnymi
wyrosły ze mnie i już zostaną
prędko nie odlecę
chyba, że działać na rzecz innych i dobra natury

wtorek, 7 czerwca 2011

Marin- jedyny mój

bez niego ani rusz
zastąpił mi samochód i stanie w ulicznych korkach
szybki, zwinny, najpiękniejszy
jedyny mój
marin :)


modraszkowy zakrzówek

w obronie Zakrzówka powstał "kolektyw modraszkowy" skupiający skrzydlate ludzkie istoty.
protestujemy przeciw zabetonowaniu dzikich terenów Zakrzówka
i sprzedaniu jego naturalnej dzikiej duszy inwestorom...





latający on

przylatuje czasem na mój balkon
nie umiem powiedzieć dlaczego jest smutny i nic nie chce jeść
albo zakochany i obumiera pod drzewem życia
albo chory biedaczek

dawno go nie było
martwię się...
mam jednak nadzieję, że lata szczęśliwie w wolnej przestrzeni życia...


smoki

rokrocznie przylatują do grodu kraka
tocząc podniebne walki o łaskę wawelskiego kuzyna,
ten tylko ogniem zionie
ze spokojem
przyglądając się widowisku
łapie kolejne dziewice

wawelski smok nadal za złotych jeden swe łaski sprzedaje
ogień z wnętrza wydając
na sms działa

a kuzynostwo jego groteskowe tworzy widowisko niezapomniane dla gawiedzi i tych co niezłomnie godzinami nocą siedzą tworząc niebagatelne stwory dla wyjątkowej story...






poniedziałek, 6 czerwca 2011

serce

pojawia się i nie znika
już od miesiąca jest ze mną
zawsze o tej porze
snów
nocnych zakamarków dusz
razem
lubię je
czekam