"Jedynym człowiekiem, który zachowywał się rozsądnie był mój krawiec. Za każdym razem, gdy mnie widział, zdejmował miarę, podczas gdy inni podchodzili do mnie stale ze starymi miarkami mając nadzieję, że wciąż do nich pasuję". Bernard Show
piątek, 3 czerwca 2011
burze
burze
te gwiaździste
nieosiągalne
urocze
banalnie niebezpieczne
pieszczące powieki
ogłuszające świt
powabne
pierwsze, nieostatnie
rozkoszne, strachliwe
wywołujące
otępienie,
uśmiech
przywołujące koloryt
dziecięcy strach.
poluje od paru dni
by uchwycić
ich labilność
ale piorun i grzmot
wygania mnie z objęć
niebezpiecznie
próżnego żywiołu.
burze porównywalne
do ludzkich dusz
serc
słów, które mówimy do siebie
....
burze
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz