czwartek, 11 listopada 2010

Wy! Bo? Ry



pierwszy obraz zastany po przebudzeniu to...
właśnie - krajobraz wyborczy spotykany na każdym kroku, jeśli moją ostatnią jazdę samochodem można nazywać krokami :).
nie wierzę w radykalne zmiany, ani te dobre ani te złe. zawieszona gdzieś pośrodku wierzę w dobro człowieka z którym się rodzi a co potem... za dużo by tu pisać.
dobrze, że człowiek ma wolną wolę i własny wybór, tylko ważne by umiał się nim posługiwać...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz