wtorek, 9 listopada 2010

nocne pisanie- część kolejna



odwróciwszy się za siebie poczuli tylko ciepło bijące z latarni,
uczucia obumierały z każdym dniem słonecznej jesieni,
liście w poczuciu pyszności chełpiły swoimi listkami
zostawiwszy po sobie rozbite szkło chilijskiego wina
ostatnie wypowiedziane słowa dotyczyły wyborów.
razem nie wiedzieli gdzie mają pójść dalej, ale w głębi ducha wierzyli,
iż piaszczysta droga nie zastąpi pewnego gruntu oddzielnego życia.
osobność stanęła w rozkroku przepuszczając mijane szczęście. wspólnie nie potrafili go chwytać, u progu nowego stało inne o głosie anioła i skrzydłach skruchy.
to właściwa droga ! krzyknęła znikając w oddali..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz