miłość w mojej kieszeni jest dzika i namiętna
kiedy zasłaniasz dłonią twarz
i gładzisz ustami policzki spojrzeń
wystające kości mówią
podchodzę niepewnie wskazując ci drogę
uchwycone spojrzenie czarnych oczu
w mojej kieszeni zamknięte dwa grosze
fruwające z wiatrem
cienie naszych ciał
kiedy nachylasz się chwytając mnie za rękę
przypatruje się długo
naszemu odbiciu
pisząc piórem gubię myśli, złowrogie sny
skacząc w górę
podziwiam ziemie zmiętych prześcieradeł
w mojej kieszeni zamknięta
otwieram się na nas
staje już pewnie obok ciebie
nie wstydzę się gestów
słów
w mojej kieszeni pootwieram
przegródkę dla nas
błysk w oku
miłość - tak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz